- Lubuska Krajowa Administracja Skarbowa (KAS) ujawniła próbę przemytu prawie 6 ton nielegalnego tytoniu na granicy w Świecku.
- Kierowca nie miał wymaganych dokumentów, a właściciel firmy twierdził, że ładunek miał trafić do Belgii.
- Szacowane straty dla budżetu państwa wyniosłyby prawie 5,5 mln zł.
Lubuscy funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej (SCS) skontrolowali ciężarówkę na granicy w Świecku, która wjeżdżała do Polski. Podczas kontroli znaleźli kartony z suszem tytoniowym w postaci liści. Kierowca nie miał wymaganego numeru referencyjnego SENT.
Kierowca nie wiedział, co przewozi
Kierowca twierdził, że nie zna zawartości ładunku. Wyjaśniał, że przewozi towar do Koninka, a załadował go we Frankfurcie nad Odrą. Zapewniał, że pierwszy raz wiezietaki ładunek i niedawno rozpoczął pracę w firmie przewozowej.
Sprzeczne informacje o miejscu docelowym ładunku
Podczas kontroli zadzwonił właściciel firmy transportowej, twierdząc, że ładunek miał trafić do Belgii, a nie do Polski. Przesłał dokumenty sugerujące pomyłkę. Później z funkcjonariuszami skontaktował się także właściciel towaru, który również zapewniał, że tytoń miał trafić do Belgii, ale dokumentów potwierdzających tę wersję nie przesłał.
W ciężarówce było prawie 6 ton suszu tytoniowego – 22 kartony po 130 kg i 26 kartonów po 120 kg. Gdyby wyroby trafiły do sprzedaży, szacowane straty dla budżetu państwa wyniosłyby prawie 5,5 mln zł.